Czasami w sieci można przeczytać szokujące informacje, że osoba, która została uznana za zmarłą – nadal żyje. Jest to często określane jako syndrom Łazarza. Na czym polega zjawisko?
Spis treści
Syndrom Łazarza – co to jest?
Syndrom Łazarza został opisany w literaturze ponad czterdzieści lat temu. Jest to bardzo rzadkie zjawisko. Syndrom polega na tym, że u osób u których stwierdzono zatrzymanie akcji serca i które zostały uznane za zmarłe, dochodzi do spontanicznego powrotu czynności życiowych. Szacuje się, że ponad 80% przypadków występuje w ciągu dziesięciu minut od zakończenia reanimacji. Syndrom Łazarza czasami także występuje u osób, które są w hipotermii.
Niektóre z osób u których wystąpił syndrom – umierają, lecz są także osoby, które prowadzą normalne życie i nie mają problemów neurologicznych.
Syndrom występuje rzadko, więc nie udało się opisać dokładnego mechanizmu występowania. Są teorie, że może to być związane z adrenaliną, która jest podawana podczas reanimacji, lecz także może on mieć związek ze zmianami ciśnienia krwi.
Odruch Łazarza a syndrom
Należy wiedzieć, że odruch Łazarza to nie jest to samo, co syndrom Łazarza. Odruch Łazarza jest określany jako pośmiertna reakcja ruchowa, która objawia się uniesieniem obu kończyn górnych i skrzyżowaniu ich na klatce piersiowej. Odruch może być także związany z ruchami szyi oraz głowy, a także z próbą dźwigania ciała. Zjawisko może występować u pacjentów u których stwierdzono śmierć mózgu.
Odruch Łazarza może dać złudną nadzieje, że pacjent jeszcze żyje, lecz jest to reakcja automatyczna – porównywana do innych odruchów bezwarunkowych. Proces przebiega bez udziału mózgu.
Zjawisko można zaobserwować po kilku minutach od odłączenia pacjenta od aparatury, która podtrzymuje funkcje życiowe.
Materiały pomocnicze
S.Konturek, Fizjologia człowieka. Tom 4. Neurofizjologia; WUJ